Jak korzystać z aromaterapii bez dyfuzora i innych gadżetów

Czy wiesz, że aby korzystać z dobrodziejstw aromaterapii nie trzeba dyfuzora czy innych specjalnych gadżetów? Jest wiele możliwości, by w bezpieczny sposób korzystać z olejków wykorzystując to co mamy w domu lub torebce/plecaku. To kilka z nich:

Chusteczka - zakropl na nią kilka kropli i wdychaj ulatniający się olejek lub połóż w bliskiej odległości od siebie. Ta metoda super sprawdzi się np w pracy gdy chcesz ograniczyć dyfuzję lub w porodzie gdzie potrzeby i preferencje mogą się szybko zmieniać (wystarczy chusteczkę spuścić w toalecie i po sprawie). Ten sposób świetnie sprawdza się także w podróży oraz przy małych dzieciach.

Poduszka - nanieś kilka kropli na róg poduszki przy: wzmacnianiu odporności, chorobach i infekcjach (np. lawenda super, jodła syberyjska), gdy chcesz się zrelaksować czy ułatwić zasypianie (petitgrain, lawenda super, kadzidło, mandarynka czerwoną)

Ubranie - kilka kropli na koszulkę w okolicy ramienia czy dekoltu, apaszkę, komin - gdy chcesz ochronić przed infekcjami czy cieszyć się ulubionym zapachem. Ostatnim odkryciem Izy (fanki m.in. cytrusów, które są fotouczulające w kontakcie ze słońcem) jest zakraplanie olejku na biustonosz, w miejscu gdzie łączą się miseczki. Jest to miejsce gdzie dzięki ciepłu efekt parowania olejków jest zintensyfikowany. Przy kropleniu na ubrania pamiętaj tylko, że cytrusy mogą zabarwić tkaninę.

Frotka, gruba gumka na włosach - propagatorką tej metody jest Domi, która swoim córkom zakrapla na gumki olejki eteryczne, które swym działaniem odstraszają insekty jak np. komary, kleszcze czy wszy cytronellę i lawendę super. Za to Iza lubi w czasie pracy przy komputerze mieć na nadgarstku frotkę z kilkoma kroplami olejków, które wspierają pracę umysłową i pobudzają (np rozmaryn, cytryna, niaouli).

Sól - olejki eteryczne wolniej ulatniają się z soli, więc działanie oraz zapach będą dłużej nam towarzyszyć. Wystarczy do małej miseczki nasypać trochę soli, wkroplić na nią olejki i postawić niedaleko siebie. Można też przygotować taki słoiczek, który będziemy trzymać np. na nocnym stoliku lub na biurku.  

Podgrzana sól - to metoda świetna jest przy problemach z zatokami. Ciepła sól ogrzewa obolałe miejsce i wzmacnia efekt działania olejku poprzez jego szybsze parowanie oraz rozszerzanie porów skóry i wnikanie molekuł olejku.  Podgrzej sól na patelni i przesyp ją na kawałek bawełnianego materiału np. ściereczki kuchennej. Zakropl trochę olejku o działaniu przeciwzapalnym (np tymianek czerwony lub oregano, eukaliptus lub niaouli albo rozmaryn, jodła syberyjska, doprawione cytrusem) i zwiń w gałganek. Taki okład z ciepłej soli i olejków można też stosować w terapii ciepłem.

Sól do kąpieli - przygotuj aromatyczną kąpiel, gdy chcesz się zrelaksować, znieść napięcie mięśni po treningu lub rozgrzać się po aktywnościach na dworze w zimowe dni. Do soli (Epsom lub zwykłej) dodaj olej bazowy (np. migdałowy) i zakropl od 5 do 12 kropli olejków eterycznych. 

Dodatek do szamponu - dodaj kilka kropli olejku eterycznego, by wzmocnić włosy i przeciwdziałać wypadaniu (np. rozmaryn i cedr), pozbyć się łupieżu (drzewo herbaciane, goździk pąk) czy nadać blasku (grapefruit).

Dodatek do kremu - dodaj kilka kropli do ulubionego kremu do twarzy. Przy problemach z cerą (drzewo herbaciane, paczula, mirra), by nadać blasku (geranium) czy zwalczać wolne rodniki i działać przeciwstarzeniowo (kadzidło).

Dodatek do oleju/masła - do oleju bazowego lub masła (trzeba je wcześniej podgrzać do konsystencji płynnej) dodaj kilka kropli olejku eterycznego i stwórz własny olej do masażu i pielęgnacji ciała, zgodny z Twoimi aktualnymi potrzebami.
Dodając np. mandarynkę czerwoną czy ylang-ylang zrelaksujesz ciało. 
Grapefruit świetnie sprawdzi się gdy walczysz z cellulitem i chcesz wyszczuplić sylwetkę (grapefruit zmniejsza też apetyt). Pieprz czarny czy goździk pąk dodaj gdy chcesz rozgrzać ciało.
Oliwa z oliwek z olejkiem lawendowym świetnie sprawdzi się przy poparzeniach słonecznych - tego Iza nauczyła się od Hiszpanów.
Dominika to mistrzyni “mazideł” na infekcje u dzieci, robionych z maśle shea i oleju bazowego. Jej ulubione olejki to: niaouli lub rozmaryn, jodła syberyjska lub sosna, lawenda super, cytryna lub pomarańcza słodka, a gdy jej córa dorobiła się stanu zapalnego ścięgna achillesa to zastosowała mix olejków o działaniu przeciwzapalnym i przeciwbólowym.

Zaś rozmarynu i niaouli, czasem goździka pąk Iza używała do masażu nóg przy bólach wzrostowych starszego syna. Za to kierując się nosem, wybiera ulubione zapachy np: kadzidło, mirra, cytrusy, paczula i pieprz czarny i tworzy swoje własne perfumy.

Jako fanki zero waste staramy się nie kupować rzeczy zbędnych czy takich, które można wykombinować samemu. Tak więc gdy potrzeba nam aromaterapii w samochodzie świetnie sprawdzają się nam rzeczy, które z powodzeniem znajdziemy w domu (przy dzieciach to nawet w nadmiarze) takie jak: spinacze do prania, szyszki, filcowe kuleczki, patyczki, maskoteczki, sznureczki. Trochę kleju, małe czary mary i jest co zawiesić czy przypiąć w aucie.

Kreatywność w aromaterapii to świetny zasób. Ciekawe jesteśmy jakie Ty masz swoje ulubione sposoby korzystania z olejków eterycznych?